Styl książki nadal pozostaje ten sam - jest bajkowy. Tempo jakie książka narzuca jest bardzo prędkie, przez co nie ma mowy o nudzie. Wiele wątpliwości zostaje rozchwianych, zostajemy nieco bardziej wtajemniczeni w zaistniałe wydarzenia. Wyobraźnia, przeznaczenie, relacja międzyludzkie, miłość, walka mocy i z mocami. Te pojęcia tej książce nie są obce. Tematyka jest niesamowita i wpływa na nasze uczucia i odczucia. A moim największym odczuciem jest zachwyt względem tej książki :)!
______________________________________________________________________
„Istniało takie słowo z mitologii: „sathaz”. Oznaczało pragnienie posiadania czegoś, co nigdy nie mogło być twoje. Oznaczało bezmyślną, beznadziejną tęsknotę, marzenie ulicznika o byciu królem i pochodziło z opowieści o człowieku, który ukochał księżyc. Lazlo uwielbiał tę historię, lecz teraz ją znienawidził. Mówiła bowiem o pogodzeniu się z niemożliwym, a tego zrobić nie mógł. Gdy Sarai rozwiewała się w jego ramionach, był pewien jednego: musiał z tym walczyć.”
„Czuł się jak przetarty sznur, który może lada chwila pęknąć, ale tak po prawdzie trwało to już całe lata i jakoś nie pękł. Trzymał się jeszcze na tych paru niteczkach, które najwyraźniej wykonano z mocnego materiału.”
Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi czytampierwszy.pl
Czytampierwszy to portal na którym, wzamian za swoje recenzję macie okazje przeczytać wiele wydawniczych nowości.
Jeśli nie boicie się wyrażać swojej szczerej opinii to miejsce jest dla Was!
Więcej szczegółów po klinknięciu w baner!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz