niedziela, 30 września 2018

„Bogini niewiary ” - Tarryn Fisher

Każda religia ma swoje zasady. Tak samo jest z miłością. 
Yara Philips to młoda i niezwykle piękna kobieta, która jest muzą dla swoich partnerów i jednocześnie pełni rolę wędrowcy. Ze względu na urodę ma dość spore powodzenie wśród facetów, jednak spotyka się ona wyłącznie z artystami. I tutaj zaczyna się nasze love story, za każdym razem gdy Yara kogoś poznaje jest motywatorem do działania, swoim mężczyznom pozwala ona odzyskać wiarę, po czym z dnia na dzień od nich odchodzi. Jednak pewnego dnia na jej drodze staje David Lisey, który nieco komplikuje sprawę, gdyż już podczas jednego z pierwszych spotkań twierdzi, że zostanie ona jego żoną.


Ta książka wydaje mi się być pełna absurdu. Dzieje się z nią wiele, a sama główna bohaterka zmienia facetów niczym rękawiczki. Daje im motywacji do działania, do samorealizacji, po czym odchodzi. Od tak, bez słowa. Potem jedzie dalej w świat i szuka kolejnego mężczyzny, z który postąci w taki sam sposób.

Z kolei druga postać Davida, faceta, który już na drugim spotkaniu twierdzi, że Yara będzie jego żoną, pomijam fakt, że aktualnie miał dziewczynę. Uznajmy to za drobny i mało istotny szczegół. W końcu to takie normale...

Nie umiem sobie wyrobić jednoznacznej opinii o tej książce, jestem pewna, że będzie miała ona swoich przeciwników, jak i zwolenników. Postać Yary wydaje się być dość infantylna, romans sam w sobie jest dość słabo rozbudowany, a David kreuje się na zakochanego psychopatę. Niektórzy dostrzegą tu spory romantyzm. Jednak we mnie ta książka nie wywarła żadnych znaczących uczuć. Fabuła nic nie wniosła do mojego życia, a postaci w tej książce wydają mi się być lekkomyślne.



___________________________________________________________________________
"Bolał fakt,że stała się tego rodzaju osobą, która przytulała koty, ale nigdy nie przytuliła własnej córki.
"


"Nie da się odzyskać utraconej wiary."


Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi czytampierwszy.pl



Czytampierwszy to portal na którym, wzamian za swoje recenzję macie okazje przeczytać wiele wydawniczych nowości.
Jeśli nie boicie się wyrażać swojej szczerej opinii to miejsce jest dla Was!
Więcej szczegółów po klinknięciu w baner!

„Margo” - Tarryn Fisher

Margo to młoda dziewczyna, która mieszka w Bone. W mieście, w którym żyją pospolici ludzie. Bez jakichkolwiek ambicji. Żyjący z dnia na dzień.  Ich tok rozumowania jest prosty. Często żyją w patologii. Miasteczkiem wstrząsa informacja o śmierci małej dziewczynki. Margo wraz z swoim przyjacielem Judahem, chłopcem na wózku jest zaintrygowana tą całą sytuacją. Celem Margo stało się odkrycie prawdy. Tej mrocznej historii.  Jej motto to oko za oko. Krzywda za krzywdę. Ból za ból. I tak właśnie toczy się ta historia, w której Margo chce dojść do prawdy, sprawiedliwego osądzenia. Sama nie miała łatwej przeszłości ale uparcie chce dążyć do sprawiedliwego sądzenia ludzi i karania ich.




Margo to postać nieco przesadna, strasznie nasycona emocjami, która jak ma osądzać, to będzie to robić w sposób nadzwyczajny. Nie zawsze zrozumiały. Jednak to wszystko niezwykle wciąga... Tę książkę chce się czytać. Wszystkie sytuacje, nakręcają nas, każde kolejne wydarzenia sprawiają, że czyta się to coraz szybciej, ta patologia, brak ambicji i marzeń... Takie granie na emocjach przez autorkę książki. Jak dla mnie rewelacja. Dobry i dosadny thriller psychologiczny, w którym nie ma mowy o chwili nudy. Zdecydowanie polecam, to literatura, która zawsze przypada mi do gustu. Dosadna i niekoniecznie zrozumiała dla wszystkich.


„Nie, marzenia nigdy nie są bez sensu. Marzenia to plany; dzięki nim twoje serce zaczyna bić, a kiedy zacznie, zaraz za nim podąża głowa.”

„Wydaje mi się, że bycie chcianą to najlepsze uczucie ze wszystkich. Uczucie, które spaja twoje życie, daje ci cel istnienia.”
__________________________________________________________________
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu SQN


Wiele innych i równie podobnych książek możecie zobaczyć na portalu czytampierwszy.pl


Czytampierwszy to portal na którym, wzamian za swoje recenzję macie okazje przeczytać wiele wydawniczych nowości.
Jeśli nie boicie się wyrażać swojej szczerej opinii to miejsce jest dla Was!
Więcej szczegółów po klinknięciu w baner!

„Bad Mommy. Zła mama” - Tarryn Fisher

Fig, Jolene i  Darius. Trzy osoby i różne charaktery. Fig to dosyć młoda kobieta, która poroniła. Za przyjaciółkę obrała sobie Jolene, kobietę, która ma dziecko  w wieku podobnym do tego co miałaby Fig. Cała historia jest dość nietypowa, zajeżdża tutaj  dość sporym stalkingiem i chorobą psychiczną. Ale przecież o to chodzi w thrillerach psychologicznych. Nie każdy może być normalny, a tym bardziej u Tarryn Fisher. Tak więc... Młoda córeczka Jolene i Daius to Mercy. Jolene, jest obserwowana i uznana przez Fig za złą matkę. Wszystko zaczyna przekraczać wszelkie normy. Fig przeprowadza się do sąsiedztwa, zaprzyjaźnia isę z Jolene i trakuje Mercy, niczym własne dziecko. To wszystko, ta cała sytuacja to wielki absurt. Lecz jest to absurd, który momentami jest przewidywalny.



Kolejna historia, którą nam ukazuje Terryn Fisher i kolejni niezbyt zdrowi psychychicznie bohaterowie. Tutaj nic nie jest normalne. Relacja między córką Jolene i Dariusa, a Fig. Totalny absurd. Dosłownie ta cała historia jest paradoksem i do tego chwilami dość przewidywalnym, jednak nie nudnym. Całość oceniam dość wysoko. Jednak wywołuje u mnie dość mieszane uczucia. Paradoks w połączeniu z przewidywalnością, kto by pomyślał... 



„(...)lepiej jest nam bez ludzi, którzy ciągną nas w dół i nie dają wsparcia.”

„Jesteśmy sumą naszych wczesnych doświadczeń, naśladujemy sposób, w jaki nauczono nas kochać, uprawiać seks i nawiązywać kontakty z ludźmi. Niektórzy z nas zrywają z przeszłością, innym nigdy się to nie udaje.”
_____________________________________________________________________________
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu SQN


Wiele innych i równie podobnych książek możecie zobaczyć na portalu czytampierwszy.pl


Czytampierwszy to portal na którym, wzamian za swoje recenzję macie okazje przeczytać wiele wydawniczych nowości.
Jeśli nie boicie się wyrażać swojej szczerej opinii to miejsce jest dla Was!
Więcej szczegółów po klinknięciu w baner!

środa, 12 września 2018

„Oblubienica morza” - Michelle Cohen Corasanti, Jamal Kanj


Sara z ojcem zostają wypędzeni z Rosji z powodu swojego żydowskiego pochodzenia. Przenoszą się oni do Palestyny i tam też próbują odbudować sobie życie na nowo. Nasza bohaterka pracuje tam jako pielęgniarka, gdzie poznaje lekarza Yousefa. W młodych rozkwita miłość. Miłość, która jest zagrożona ze względu na pochodzenie i konflikt palestyńsko-izraelski.


Kolejna historia tyczy się Ameera, który przebywa w Libanie w obozie dla uchodźców. Pewnego dnia udaje jego się wydostać do USA, gdzie zostaje naukowcem. Jednak mimo swej przeprowadzki nie czuje się on w pełni usatysfakcjonowany.


Rebeka, młoda Żydówka, która sprzeciwia się złemu traktowaniu innych ludzi. Ludzi, ktorzy różnią się nacją. Pod wpływem tego oto zachowania zrywa z swoim despotycznym narzeczonym, jednak nie liczy się z konsekwencami.


„Oblubienica morza” to książka, która opowada różne hisotorie ale każda wzajemnie jest ze sobą czymś powiązana. Są to historie o utracie, tęsknocie i miłości, między podziałami. Sara - traci matkę, Yousef - swoją miłość, Rebeka - wiarę w najbliższe otoczenie, natomiast Ameer zyskując wykształcenie traci rodzinę. Żadna z tych historii nie jest łatwa. Książka jest naprawdę smutna, gdyż opowiada o podziałach, uświadamia nam problemy z jakimi borykają się ludzie, chwilami jest naprawdę brutalna. Ale to właśnie sprawia, że jest wyjątkowa i szczera. Pozwala nam ona szczerze otworzyć oczy, a z czasem sami zaczynamy dochodzić do pewnych wniosków. Mimo smutku z niej płynącej, książka jest pełna nadziei. Polecam ją każdemu, może wpłynie ona na rozumowanie nie jednego człowieka i będzie nam się żyło znacznie lepiej, niż dotychczas :)! 
____________________________________________________________________
Życie wdepcze cię w ziemię, jeśli mu na to pozwolisz. Ale musisz się nauczyć podnosić po każdym ciosie. Tak właśnie robią zwycięzcy.

„Miłością obdarzaj nawet swoich wrogów. Jeśli dotrzesz do ich serc, jak myślisz, co się stanie?”




Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi czytampierwszy.pl


Czytampierwszy to portal na którym, wzamian za swoje recenzję macie okazje przeczytać wiele wydawniczych nowości.
Jeśli nie boicie się wyrażać swojej szczerej opinii to miejsce jest dla Was!
Więcej szczegółów po klinknięciu w baner!

„Obserwuję cię” - Teresa Driscoll

"Obserwuję Cię" to ksiażka autorstwa Teresy Driscoll, której polska premiera ukaże się 
19 września 2018 roku. Jednak już dzisiaj możecie sobie zarezerwować na nią miejsce na półce. Uważam, że warto zakupić ten thriller psychologiczny, który z pewnością trafi w gusta niejednego konesera tego gatunku. Czas na króciutką recenzję i podsumowanie moich wrażeń :)!


Ella Longfield odbywa podróż w pociągu. Jej uwagę przyciągają dwie pasażerki, do których z czasem dosiada się dwóch mężczyzn. Jak się okazuje, dopiero co wyszli oni zza więziennych krat. Ellę tak bardzo zaintrygowała ich historia, że coraz więcej uwagi skupiała na podsłuchiwaniu ich rozmowy. Jako matka dziecka w dość podobnym wieku, poczuła się zaniepokojona tą sytuacją i miała wrażenie, że do jej obowiązków należy uratowanie niepełnoletnich i nastoletnich dziewczyn z opresji nowo poznanych kolegów. Jednak z czasem, pod impulsem jednego z wydarzeń, rezygnuje z tego pomysłu i przesiada się do innego wagonu.

Cała sytuacja zaczyna komplikować się nazajutrz. W momencie, gdy na jaw wychodzi, że jedna z dziewczyn z pociagu zaginęła. Mimo tego, że Ella zgłosiła się jako świadek, zaczynają ją dręczyć wyrzuty sumienia. A najgorsze dopiero nadchodzi, gdy zaczyna ona otrzymywać pogróżki.

Jak sobie ona z tym poradzi? Czy nastolatka zostanie odnaleziona? Kto stoi za sprawą pogróżek i zaginięcia Anny?

  

Ta książka jest pełna intryg, czasami aż strach przewracać strony. Mamy w niej opisane roczne dochodzenie policji. Nieco żmudne, bez żadnych poszlak i stojące stale w tym samym punkcie. Sama w sobie książka jest opisana z punktu widzenia kilku postaci, przez co mamy lepszy wgląd do zaistniałych sytuacji. Nasza zaginiona - Anna, jej matka, ojciec i przyjaciele, a na dodatek prywatny detektyw. To postaci, które są świetnie wykreowane. Każdą z nich coś zadręcza, każda ma obawy i podejrzenia. 
Ale i tak najbardziej intrygująca jest postać obserwatora. 


Sytuacja w książce nie jest kolorowa, zakończenie jest zaskakujące, a fabuła momentami brutalna. Mamy tutaj pełno zwrotów akcji, które zadbają o to, abyśmy podczas tej lektury nie odczuwali znudzenia. Myślę, że naprawdę warto wgłębić się w stronnice tego thrillera. 


Osobiście względem tej historii mam bardzo mieszane uczucia, zastanawiam się jak sama bym postąpiła, chwilami myślę, czy dane wydarzenia zostały zbyt przesadnie opisane, a samo zakończenie miało zbyt dużą prędkość. Uważam, że na samym końcu autorka, wyrzuciła nas zbyt głęboko w wodę, jednak szanuję ją za odwagę i za to, jak potrafiła skupić moją uwagę na wszystkich zdarzeniach.



Mimo moich wszystkich "ale" serdecznie Wam ją polecam i wiem, że warto. W końcu czasami w książkach o to chodzi, aby z drugiego człowieka zrobić "wariata", który będzie się zastanawiał, a co jeśli... 


__________________________________________________________________
„Podoba mi się to, że nie jest pewna. Dlatego właśnie lubię obserwować ludzi. Dlatego muszę to robić.”

„Od bardzo dawna obserwował i fotografował Annę. Nie znosił, jak rozmawiała z kimś innym. Robił zapiski. Obserwował. Nieustannie miał ją na oku...”




Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi czytampierwszy.pl


Czytampierwszy to portal na którym, wzamian za swoje recenzję macie okazje przeczytać wiele wydawniczych nowości.
Jeśli nie boicie się wyrażać swojej szczerej opinii to miejsce jest dla Was!
Więcej szczegółów po klinknięciu w baner!

piątek, 7 września 2018

„Ciemna strona” - Tarryn Fisher

Senna Richards to kobieta po przejściach i zarazem popularna pisarka. W dniu swoich trzydziestych trzecich urodzin budzi się odurzona i zamknięta w obcym domu, z którego nie ma ucieczki. Jest tam z nią facet, który w jakiś sposób jest z nią powiązany. W jaki? Koniecznie sprawdźcie sami.  
Senna ma jedno zadanie, musi zmierzyć się ze swoją przeszłością i coś w niej odkryć. Jedno jest pewne, gra zaczyna się właśnie teraz, z chwilą uwięzienia.

Kto ją porwał i uwięził? Po co i dlaczego?




Ciemna strona to thriller psychologiczny, który wprowadza w stan przygnębienia, mocnego zastanowienia ale przede wszystkich wzbudza w nas ogromną ciekawość. Jest to książka, która trzyma nas na odludziu, w uczucia totalnej bezradości i prowadzi nas za rączkę niemal po wszystkim wydarzeniach, zaczynając od teraźniejszości, powolutku depcząc po wydarzeniach z przeszłości. Jest to swego rodzaju dramat emocjonalny. Senna jest bezsilna, bezradna i uwięziona w swoich myślach. Ciemna strona to dość bolesna powieść, którą chce się czytać. Jest pełna brutalności, mroku , a samo zakończenie okazuje się niebywale zaskakujące. W tej książce trudno cokolwiek przewidzieć. Polecam ją każdemu, kto lubi intrygi i historie, które nie należą do najłatwiejszych :)




__________________________________________________________________
Prawda jest dla umysłu. Kłamstwa są dla serca.



Ludzie kłamią. Wykorzystują cię i kłamią, przez cały czas wciskają ci kity o swojej lojalności i o tym, że cię nigdy nie zostawią. Nikt nie może tego obiecać, bo życiem – tak jak pogodą – rządzą nieustanne zmiany.



Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu SQN



Wiele innych i równie podobnych książek możecie zobaczyć na portalu czytampierwszy.pl


Czytampierwszy to portal na którym, wzamian za swoje recenzję macie okazje przeczytać wiele wydawniczych nowości.
Jeśli nie boicie się wyrażać swojej szczerej opinii to miejsce jest dla Was!
Więcej szczegółów po klinknięciu w baner!