niedziela, 11 listopada 2018

Kolejna odsłona BlogoSfery - Canpolbabies ;)


Kolejny raz z rzędu do blogosfery się zgłaszamy
Tym razem nieco bardziej się postaramy 😃
Może choć raz przetestować nam się coś uda 
Gdyż bardzo pragniemy, aby w łóżeczku nie zawładnęła nuda 😏!
Zdobyć do testów karuzelę elektryczną piraci chcemy
Za możliwość przetestowania w piękny sposób podziękujemy

Bo w zabawach tkwi duża siła
Która dziecko bardzo rozwija
My spróbować byśmy wspólnie chcieli
Abyśmy o dobrej i spokojnej zabawie nie zapomnieli
A jeśli czas snu nastanie
Z pewnością płacz szybko ustanie 😃
Jednak jeśli testy nie będą nam pisane
To może czas na konkursu zorganizowanie?
Jednak wszystko od CanpolBabies zależy
Komu właśnie taki zestaw się należy 😎



Zgłaszajcie się kochani :)! Bo z pewnością warto:

czwartek, 8 listopada 2018

„Zgadnij kto” - Chris McGeorge

Morgan Sheppard to główny bohater, który uwielbia być w centrum uwagi. W wieku 11 lat rzekomo rozwiązał zagadkę tajemniczej śmierci swojego nauczyciela z matematyki przez co uzyskał miano "małoletniego detektywa". Morgan jako dorosły mężczyzna dalej opiewa się sławą, jednak ta, go nieco strąciła z właściwego toru i zatracił się w świecie używek. Mogłoby się wydawać, że ta historia, w tym miejscu, niczym nie wykracza poza normy. Typowa historia o sławie, która przewraca nieco w głowie i wywraca życie do góry nogami. Jednak nie tym razem.... Mężczyzna wpadł w tarapaty. Budzi się rano w pokoju hotelowym przykuty do łóżka. Oprócz niego w pokoju znajduje się kilka osób, a w łazience leżą zwłoki. Morgan ma jedno zadanie - znaleźć wśród swoich współtowarzyszy mordercę oraz poznać jego motyw. Sytuacja, w której znalazł się główny bohater jest bardzo trudna ze względu na ponaglający czas. Nasz bohater ma bowiem 3h. na rozwiązanie zagadki albo wszyscy zginą.


"Zgadnij kto" to wstrząsający thriller psychologiczny, który mrozi krew w żyłach. Przyprawia nas o dreszcze i sprawia, że sami próbujemy rozwiązać tę zagadkę, w jak najszybszym tempie. Jednak nasz trop co chwilę się zmienia. W tej książce nie ma przypadków. Jak się potem okazuje coś łączy każdą osobę z tego pomieszczenia i każda z nich musi nieco zajrzeć w swoją przeszłość. Ta książka to taki escape room, tylko z trupem w tle. Przez co   napięcie jest bardzo wyczuwalne, a lekturę czyta się w tempie ekspresowym.

_________________________________________________
„Uzależnienie, kochany, jest jak rak, ale taki szczególny, który wmawia, że chcesz go mieć.” 


„Już wiedział co mu umknęło. Czasami najtrudniej zwrócić uwagę właśnie na coś oczywistego.” 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi czytampierwszy.pl


Czytampierwszy to portal na którym, wzamian za swoje recenzję macie okazje przeczytać wiele wydawniczych nowości.
Jeśli nie boicie się wyrażać swojej szczerej opinii to miejsce jest dla Was!
Więcej szczegółów po klinknięciu w baner!

„Wiatraki” - Krzysztof A. Zajas


Lucek Bałyś i Andrzej Krzycki to jedni z najlepszych krakowskich policjantów i zarazem przyjaciele po fachu. Podkomisarz Lucjan Bałyś udaje się na Konferencję na Pomorze. Tam pomaga on przy rozwiązaniu pewnej sprawy morderstwa, a jednocześnie zostaje wmieszany w porachunki lokalnych gangsterów. Bałyś znika, a na pomoc przybywa inspektor Krzycki. Czy Krzycki uratuje przyjaciela? Co jeśli przeszłość, któregoś z nich ma związek z jego zniknięciem?

alt


Autor książki Krzysztof A. Zajas pisze w sposób bardzo lekki, przez co całą książkę czyta się w tempie ekspresowym. Jego opisy miejsc i sytuacji są bardzo ciekawe i chwilami przerażające. Opisy poruszanego przez wiatr wiatraki, warunków pogodowych, porachunków i wiele innych... Pełna eksplozja, która powoduje gęsią skórkę. Postacie bardzo dobrze wykreowane, choć troszkę superlatywne. Ich umiejętności i pewne cechy wydają się nadzwyczajnie odbiegające od umiejętności przeciętnego człowieka. Choć nie zmienia to faktu, że czytając książkę darzyłam ich sporą sympatią. Serdecznie polecam, jak dla mnie naprawdę warto.


alt
_______________________________________________________________________________
„To, co ukrywasz, wcale nie znika, tylko cię potem prześladuje. Człowiek żyje z brzemieniem niewypowiedzianych słów.”

„Kiedy czarne skrzydło śmierci zdmuchnie kogoś tuż obok ciebie, tracisz poczucie sensu najprostszych działań. Jesteś bez reszty zaprzątnięty elementarną frazą: był i go nie ma. Śmierć nie jest absurdem, tylko generatorem absurdu.”

Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi czytampierwszy.pl


Czytampierwszy to portal na którym, wzamian za swoje recenzję macie okazje przeczytać wiele wydawniczych nowości.
Jeśli nie boicie się wyrażać swojej szczerej opinii to miejsce jest dla Was!
Więcej szczegółów po klinknięciu w baner!

„Holistyczne ścieżki zdrowia. BĄDŹ.” - Oriana Krajewska

 „Holistyczne ścieżki zdrowia. BĄDŹ.” to książka o tematyce zdrowotnej, ale przede wszystkim życiowej. Główna autorka Oriana Krajewska, napisała tę książkę głównie ze względu na matkę. Była ona chora na raka i nikt nie widział dla niej więcej niż 3 miesiące przy życiu. Początkowo jej matka czuła się zmarnowana, nie miała sił. Jednak dzięki wsparciu rodziny, postanowiła zawalczyć o swoje. O życie. Tak oto powstała ta książka, która mieści w sobie wiele ciekawych i bardzo pouczających reportaży i wywiadów na bardzo ciekawe tematy.


Może warto zastanowić się co oznacza słowo, a właściwie określenie holistyczne ścieżki zdrowia - jest to inaczej określenie bytu. Funkcjonowania w społeczeństwie, w zgodzie z wieloma czynnikami. Natomiast sformułowanie medycyna holistyczna to inaczej medycyna stylu życiu - jak określa autorka. I szczerze mówiąc zgadzam się z tym po przeczytaniu tej książki. Dzięki niej odkrywamy wiele istotnych czynników, które jak widać mają wpływ na nasze codzienne życie, na nasze samopoczucie i byt. W tej książce pada naprawdę wiele słów i przekonań, a w książce mam wrażenie, że wypowiedzi są wyciągane od prawdziwych naukowców, a nie tych "pseudo". 
Sama książka ma formę trudnych pytań i odpowiedzi, które są przydatne i pozwalają nam nieco zmienić tok naszego rozumowania. Polecam. Dzięki tej książce wiem, że to ode mnie zależy, jaką ścieżkę zdrowia sobie wybiorę i czy pozwolę na to, aby nie poddawać się chorobom cywilizacji.

________________________________________________________________
"Otyłość jest problemem cywilizacyjnym, to problem naszych czasów, który się pojawił między innymi dlatego, że ludzie przestali się ruszać. Cywilizacja się zmienia, a my razem z nią. Po prostu nie potrzebujemy już biegać."

"Statystyka to tylko liniowe obliczenia, nie coś, co naprawdę się wydarzy. Życie nigdy nie jest liniowe. Nie podciągniesz pod statystykę siebie ani mnie. Nawet jeśli i mnie, i ciebie boli brzuch, to przyczyny tego bólu mogą być różne."


Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi 
czytampierwszy.pl


Czytampierwszy to portal na którym, wzamian za swoje recenzję macie okazje przeczytać wiele wydawniczych nowości.
Jeśli nie boicie się wyrażać swojej szczerej opinii to miejsce jest dla Was!
Więcej szczegółów po klinknięciu w baner!

„Filip, lis i magia słów” - Elżbieta Zubrzycka

alt

Mimo tego, że to 4 tom, to to moje pierwsze spotkanie z zajączkiem Filipem i jego przyjaciółmi. Tę historię można spokojnie czytać bez znajomości poprzednich części, jednak już dziś wiem, że chcę zaznajomić się z poprzednimi. Filipek jest nieco zagubionym i jednocześnie bardzo ufnym znajączkiem, który mało wie o życiu. Na swojej drodze spotyka on innego zająca, który nie należy należy do grona jego bliskich. Różni się on przede wszystkim wyglądem, jak i zarówno charakterem. Nowy kolega nie jest zbyt przyjazny, a rodzicom Filipka nie podoba się kontakt, który ich syn nawiązał z nieznajomym. Nie toletują oni negatywnego nastawienia do życia. W związku z czym wymyślają pewną zabawę, w której nasz główny bohater ma nauczyć się paru bardzo ważnych cech i słów. Filipka i jego przyjaciół spotyka wiele przedziwnych sytuacji, jedną z nich jest chociażby spotkanie z liskiem, w której nasza postać ma okazję się wykazać. Czy jej się to uda?



Ta książka jest bardzo pouczająca, czasami aż nadzwyczaj. Mówi ona w bardzo doraźny sposób o tym, że pomoc i dobry kontakt z bliskimi to bardzo isotna kwestia. Opowiada również o tym, że w domu trzeba dzielić się obowiązkami i każdy domownik powinien udzielać się w życiu rodzinnym.
Brakuje mi w tej książce dziecięcej radości, ukazania chwil beztroski, a nie ciągłego pouczania i wskazówek, jak być dobrym. Ta książka jest piękna, jest bardzo ładnie opisana, a historie są ciekawe, jednak brakuje mi w niej minimalnej magii i polotu. Książeczkę polecam, każdemu rodzicowi dla którego morał i przekazanie pewnych wartości społecznych to bardzo istotna sprawa.




________________________________________________________________
"-Wypuścisz dziecko między obcych, a ono zaraz nauczy się czegoś, czego nie chcesz, by umiało- westchnęła mama.

-Zarazi się tą najgorszą, ze wszystkich chorób umysłu. Jak o się nazywa? Aha, negatywizm. Wynajdywanie czegoś złego we wszystkim."


"Trzeba napełnić nasze dzieci pięknymi słowami, żeby zabrakło miejsca na brzydkie."


Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi czytampierwszy.pl


Czytampierwszy to portal na którym, wzamian za swoje recenzję macie okazje przeczytać wiele wydawniczych nowości.
Jeśli nie boicie się wyrażać swojej szczerej opinii to miejsce jest dla Was!
Więcej szczegółów po klinknięciu w baner!

czwartek, 1 listopada 2018

„Moja Jane Eyre ” - Cynthia Hand, Brodi Ashton, Jodi Meadows


Sama  w sobie historia może być kojarzona przez wielu pasjonatów historii. Sierota Jane Eyre jest źle traktowaną kobietą, która bierze sprawy w swoje ręcę i podąża za realizacją marzeń. Zostaje guwernantką. Co prawda, stało się to przez przypadek, ale jednak jej się udało. Tam poznaje tajemniczego i dość mrocznego pana Rochestera, w którym się zakochuje. Jak się powiodą losy tej dwójki? Jakie tajemnice oni skrywają?



„Moja Jane Eyre" to bardzo przyjemna i lekka książka opowiadająca o pewnej miłości i w bardzo dużej mierze mówiąca o duchach. W tej historii nie ma czasu na nudę, co chwilkę coś się dzieje, książką czyta się w tempie ekspresowym, a cała otoczka intryg wzmacnia wyłącznie nasze pozytywne odczucia. Jednak, w odniesieniu do poprzedniej części "Moja Lady Jane" zabrakło tutaj nieco humoru. Momentów, w którym można parsknąć śmiechem i szeroko się do siebie uśmiechnąć. Jak oceniam całość? Otóż bardzo wysoko :) Co więcej, zakochałam się w tej książce i mogę ją szczerze polecić. Co to za przyjemność dla mnie, zdradzać Wam więcej jej szczegółow i odbierać radość z czytania :) Koniecznie musicie sięgnąć po tę książkę sami. Mam wrażenie, że będzie zaskoczeni, nie pożałujecie, a samą w sobie książkę odbierzecie jako dobry kawał literatury :)

___________________________________________________________________

„– Nie wiem. Sprawił, że go pokochałam, nawet na mnie nie patrząc. Charlotte nie była pewna, czy tak to działa, mimo to odrzekła: – I sądzisz, że on odwzajemnia twoje uczucia?
Pokiwała głową. – Niedawno otulił mnie szlafrokiem, bo myślał, że mi zimno.
– Ależ to romantyczne! – Charlotte zdusiła okrzyk oburzenia. – I skandaliczne! Jane!”


„Miłość wywracała życie kobiety na drugą stronę. Bardziej niż ambicja, szacunek, rozsądek.



Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi czytampierwszy.pl


Czytampierwszy to portal na którym, wzamian za swoje recenzję macie okazje przeczytać wiele wydawniczych nowości.
Jeśli nie boicie się wyrażać swojej szczerej opinii to miejsce jest dla Was!
Więcej szczegółów po klinknięciu w baner!

środa, 31 października 2018

„Podręcznik perswazji” - Mateusz Grzesiak

Piękna gruba okładka, przemyślana, pełna trybików, które odwzorują mechanizm ludzkiego umysłu i zielonkawy kolor wzbudzający ciekawość. Chyba właśnie w tym momencie wymieniłam  zalety całej książki "Podręcznik perswazji". Jeśli już nieco bardziej wgłębimy się w treść widzimy dużo niedociągnięć.



Aby Wam nieco lepiej przestawić, o czym tak właściwie jest ta ksiażka, posłużę się cytatem, który doskonale opisuje jej całość:
„Podręcznik perswazji ma charakter ściśle narzędziowy, książka została skonstruowana tak, by można było z niej jak najprościej i najszerzej korzystać. Niemal każda z przytoczonych technik jest krótko streszczona, następnie rozszerzam jej opis, podaję kilkupunktową instrukcję i dla ułatwienia albo inspiracji - przykład lub przykłady zastosowania.”. Z kolei parzyste strony autor pozostawia nam na własne przemyślenia.
Nie mam w zwyczajach dawać negatywnych opinii, raczej nie jestem wybredna i wiele rzeczy mi się podoba, jednak ta książka to wyjątek. Dawno nie widziałam literatury "popularno-naukowej" w postaci poradnika, napisanej tak kiepsko. 


Tej książki nie polecam nikomu, chyba, że ktoś ewidentnie chce stracić nieco czasu. Metody perswazji są częściowo wypisane w łacinie, a częściowo po polsku. Później teoria i na końcu nieszczęsna praktyka z jeszcze gorszymi przykładami. Czemu przykłady w tym przypadku się okazały najgorsze? Otóż niektóre są niesamowicie płytkie, bez sensu i naciągane. Czasami nawet szowinistyczne i kontrowersyjne. Uwaga! Cytuję kilka przykładów:


"Czy możesz otworzyć okno, bo Cię o to proszę?"

"Harry Potter to taki James Bond na miarę naszych czasów."


"Czy przestałeś już bić żonę?"

"Jestem opiekuńcza, bo jestem kobietą."
"Mówisz tak jakby przemawiał przez Ciebie foch."
"Nie wymagaj od niego za wiele w kontekście uczuć, przecież to facet"


Jeśli chcecie zagłębić się w wir tego poradnika (choć z poradnikiem to ma niewiele wspólnego) to śmiało. Jednak osobiscie odradzam. Każda technika jest już mi dość znana, nic ciekawego się nie dowiedziałam, a sądzę, że stosując niektóre z tych porad to tylko pogrążyłabym się w gronie osób z którymi dyskutuje.
________________________________________________________________
Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi czytampierwszy.pl


Czytampierwszy to portal na którym, wzamian za swoje recenzję macie okazje przeczytać wiele wydawniczych nowości.
Jeśli nie boicie się wyrażać swojej szczerej opinii to miejsce jest dla Was!
Więcej szczegółów po klinknięciu w baner!

niedziela, 30 września 2018

„Bogini niewiary ” - Tarryn Fisher

Każda religia ma swoje zasady. Tak samo jest z miłością. 
Yara Philips to młoda i niezwykle piękna kobieta, która jest muzą dla swoich partnerów i jednocześnie pełni rolę wędrowcy. Ze względu na urodę ma dość spore powodzenie wśród facetów, jednak spotyka się ona wyłącznie z artystami. I tutaj zaczyna się nasze love story, za każdym razem gdy Yara kogoś poznaje jest motywatorem do działania, swoim mężczyznom pozwala ona odzyskać wiarę, po czym z dnia na dzień od nich odchodzi. Jednak pewnego dnia na jej drodze staje David Lisey, który nieco komplikuje sprawę, gdyż już podczas jednego z pierwszych spotkań twierdzi, że zostanie ona jego żoną.


Ta książka wydaje mi się być pełna absurdu. Dzieje się z nią wiele, a sama główna bohaterka zmienia facetów niczym rękawiczki. Daje im motywacji do działania, do samorealizacji, po czym odchodzi. Od tak, bez słowa. Potem jedzie dalej w świat i szuka kolejnego mężczyzny, z który postąci w taki sam sposób.

Z kolei druga postać Davida, faceta, który już na drugim spotkaniu twierdzi, że Yara będzie jego żoną, pomijam fakt, że aktualnie miał dziewczynę. Uznajmy to za drobny i mało istotny szczegół. W końcu to takie normale...

Nie umiem sobie wyrobić jednoznacznej opinii o tej książce, jestem pewna, że będzie miała ona swoich przeciwników, jak i zwolenników. Postać Yary wydaje się być dość infantylna, romans sam w sobie jest dość słabo rozbudowany, a David kreuje się na zakochanego psychopatę. Niektórzy dostrzegą tu spory romantyzm. Jednak we mnie ta książka nie wywarła żadnych znaczących uczuć. Fabuła nic nie wniosła do mojego życia, a postaci w tej książce wydają mi się być lekkomyślne.



___________________________________________________________________________
"Bolał fakt,że stała się tego rodzaju osobą, która przytulała koty, ale nigdy nie przytuliła własnej córki.
"


"Nie da się odzyskać utraconej wiary."


Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi czytampierwszy.pl



Czytampierwszy to portal na którym, wzamian za swoje recenzję macie okazje przeczytać wiele wydawniczych nowości.
Jeśli nie boicie się wyrażać swojej szczerej opinii to miejsce jest dla Was!
Więcej szczegółów po klinknięciu w baner!

„Margo” - Tarryn Fisher

Margo to młoda dziewczyna, która mieszka w Bone. W mieście, w którym żyją pospolici ludzie. Bez jakichkolwiek ambicji. Żyjący z dnia na dzień.  Ich tok rozumowania jest prosty. Często żyją w patologii. Miasteczkiem wstrząsa informacja o śmierci małej dziewczynki. Margo wraz z swoim przyjacielem Judahem, chłopcem na wózku jest zaintrygowana tą całą sytuacją. Celem Margo stało się odkrycie prawdy. Tej mrocznej historii.  Jej motto to oko za oko. Krzywda za krzywdę. Ból za ból. I tak właśnie toczy się ta historia, w której Margo chce dojść do prawdy, sprawiedliwego osądzenia. Sama nie miała łatwej przeszłości ale uparcie chce dążyć do sprawiedliwego sądzenia ludzi i karania ich.




Margo to postać nieco przesadna, strasznie nasycona emocjami, która jak ma osądzać, to będzie to robić w sposób nadzwyczajny. Nie zawsze zrozumiały. Jednak to wszystko niezwykle wciąga... Tę książkę chce się czytać. Wszystkie sytuacje, nakręcają nas, każde kolejne wydarzenia sprawiają, że czyta się to coraz szybciej, ta patologia, brak ambicji i marzeń... Takie granie na emocjach przez autorkę książki. Jak dla mnie rewelacja. Dobry i dosadny thriller psychologiczny, w którym nie ma mowy o chwili nudy. Zdecydowanie polecam, to literatura, która zawsze przypada mi do gustu. Dosadna i niekoniecznie zrozumiała dla wszystkich.


„Nie, marzenia nigdy nie są bez sensu. Marzenia to plany; dzięki nim twoje serce zaczyna bić, a kiedy zacznie, zaraz za nim podąża głowa.”

„Wydaje mi się, że bycie chcianą to najlepsze uczucie ze wszystkich. Uczucie, które spaja twoje życie, daje ci cel istnienia.”
__________________________________________________________________
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu SQN


Wiele innych i równie podobnych książek możecie zobaczyć na portalu czytampierwszy.pl


Czytampierwszy to portal na którym, wzamian za swoje recenzję macie okazje przeczytać wiele wydawniczych nowości.
Jeśli nie boicie się wyrażać swojej szczerej opinii to miejsce jest dla Was!
Więcej szczegółów po klinknięciu w baner!

„Bad Mommy. Zła mama” - Tarryn Fisher

Fig, Jolene i  Darius. Trzy osoby i różne charaktery. Fig to dosyć młoda kobieta, która poroniła. Za przyjaciółkę obrała sobie Jolene, kobietę, która ma dziecko  w wieku podobnym do tego co miałaby Fig. Cała historia jest dość nietypowa, zajeżdża tutaj  dość sporym stalkingiem i chorobą psychiczną. Ale przecież o to chodzi w thrillerach psychologicznych. Nie każdy może być normalny, a tym bardziej u Tarryn Fisher. Tak więc... Młoda córeczka Jolene i Daius to Mercy. Jolene, jest obserwowana i uznana przez Fig za złą matkę. Wszystko zaczyna przekraczać wszelkie normy. Fig przeprowadza się do sąsiedztwa, zaprzyjaźnia isę z Jolene i trakuje Mercy, niczym własne dziecko. To wszystko, ta cała sytuacja to wielki absurt. Lecz jest to absurd, który momentami jest przewidywalny.



Kolejna historia, którą nam ukazuje Terryn Fisher i kolejni niezbyt zdrowi psychychicznie bohaterowie. Tutaj nic nie jest normalne. Relacja między córką Jolene i Dariusa, a Fig. Totalny absurd. Dosłownie ta cała historia jest paradoksem i do tego chwilami dość przewidywalnym, jednak nie nudnym. Całość oceniam dość wysoko. Jednak wywołuje u mnie dość mieszane uczucia. Paradoks w połączeniu z przewidywalnością, kto by pomyślał... 



„(...)lepiej jest nam bez ludzi, którzy ciągną nas w dół i nie dają wsparcia.”

„Jesteśmy sumą naszych wczesnych doświadczeń, naśladujemy sposób, w jaki nauczono nas kochać, uprawiać seks i nawiązywać kontakty z ludźmi. Niektórzy z nas zrywają z przeszłością, innym nigdy się to nie udaje.”
_____________________________________________________________________________
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu SQN


Wiele innych i równie podobnych książek możecie zobaczyć na portalu czytampierwszy.pl


Czytampierwszy to portal na którym, wzamian za swoje recenzję macie okazje przeczytać wiele wydawniczych nowości.
Jeśli nie boicie się wyrażać swojej szczerej opinii to miejsce jest dla Was!
Więcej szczegółów po klinknięciu w baner!

środa, 12 września 2018

„Oblubienica morza” - Michelle Cohen Corasanti, Jamal Kanj


Sara z ojcem zostają wypędzeni z Rosji z powodu swojego żydowskiego pochodzenia. Przenoszą się oni do Palestyny i tam też próbują odbudować sobie życie na nowo. Nasza bohaterka pracuje tam jako pielęgniarka, gdzie poznaje lekarza Yousefa. W młodych rozkwita miłość. Miłość, która jest zagrożona ze względu na pochodzenie i konflikt palestyńsko-izraelski.


Kolejna historia tyczy się Ameera, który przebywa w Libanie w obozie dla uchodźców. Pewnego dnia udaje jego się wydostać do USA, gdzie zostaje naukowcem. Jednak mimo swej przeprowadzki nie czuje się on w pełni usatysfakcjonowany.


Rebeka, młoda Żydówka, która sprzeciwia się złemu traktowaniu innych ludzi. Ludzi, ktorzy różnią się nacją. Pod wpływem tego oto zachowania zrywa z swoim despotycznym narzeczonym, jednak nie liczy się z konsekwencami.


„Oblubienica morza” to książka, która opowada różne hisotorie ale każda wzajemnie jest ze sobą czymś powiązana. Są to historie o utracie, tęsknocie i miłości, między podziałami. Sara - traci matkę, Yousef - swoją miłość, Rebeka - wiarę w najbliższe otoczenie, natomiast Ameer zyskując wykształcenie traci rodzinę. Żadna z tych historii nie jest łatwa. Książka jest naprawdę smutna, gdyż opowiada o podziałach, uświadamia nam problemy z jakimi borykają się ludzie, chwilami jest naprawdę brutalna. Ale to właśnie sprawia, że jest wyjątkowa i szczera. Pozwala nam ona szczerze otworzyć oczy, a z czasem sami zaczynamy dochodzić do pewnych wniosków. Mimo smutku z niej płynącej, książka jest pełna nadziei. Polecam ją każdemu, może wpłynie ona na rozumowanie nie jednego człowieka i będzie nam się żyło znacznie lepiej, niż dotychczas :)! 
____________________________________________________________________
Życie wdepcze cię w ziemię, jeśli mu na to pozwolisz. Ale musisz się nauczyć podnosić po każdym ciosie. Tak właśnie robią zwycięzcy.

„Miłością obdarzaj nawet swoich wrogów. Jeśli dotrzesz do ich serc, jak myślisz, co się stanie?”




Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi czytampierwszy.pl


Czytampierwszy to portal na którym, wzamian za swoje recenzję macie okazje przeczytać wiele wydawniczych nowości.
Jeśli nie boicie się wyrażać swojej szczerej opinii to miejsce jest dla Was!
Więcej szczegółów po klinknięciu w baner!

„Obserwuję cię” - Teresa Driscoll

"Obserwuję Cię" to ksiażka autorstwa Teresy Driscoll, której polska premiera ukaże się 
19 września 2018 roku. Jednak już dzisiaj możecie sobie zarezerwować na nią miejsce na półce. Uważam, że warto zakupić ten thriller psychologiczny, który z pewnością trafi w gusta niejednego konesera tego gatunku. Czas na króciutką recenzję i podsumowanie moich wrażeń :)!


Ella Longfield odbywa podróż w pociągu. Jej uwagę przyciągają dwie pasażerki, do których z czasem dosiada się dwóch mężczyzn. Jak się okazuje, dopiero co wyszli oni zza więziennych krat. Ellę tak bardzo zaintrygowała ich historia, że coraz więcej uwagi skupiała na podsłuchiwaniu ich rozmowy. Jako matka dziecka w dość podobnym wieku, poczuła się zaniepokojona tą sytuacją i miała wrażenie, że do jej obowiązków należy uratowanie niepełnoletnich i nastoletnich dziewczyn z opresji nowo poznanych kolegów. Jednak z czasem, pod impulsem jednego z wydarzeń, rezygnuje z tego pomysłu i przesiada się do innego wagonu.

Cała sytuacja zaczyna komplikować się nazajutrz. W momencie, gdy na jaw wychodzi, że jedna z dziewczyn z pociagu zaginęła. Mimo tego, że Ella zgłosiła się jako świadek, zaczynają ją dręczyć wyrzuty sumienia. A najgorsze dopiero nadchodzi, gdy zaczyna ona otrzymywać pogróżki.

Jak sobie ona z tym poradzi? Czy nastolatka zostanie odnaleziona? Kto stoi za sprawą pogróżek i zaginięcia Anny?

  

Ta książka jest pełna intryg, czasami aż strach przewracać strony. Mamy w niej opisane roczne dochodzenie policji. Nieco żmudne, bez żadnych poszlak i stojące stale w tym samym punkcie. Sama w sobie książka jest opisana z punktu widzenia kilku postaci, przez co mamy lepszy wgląd do zaistniałych sytuacji. Nasza zaginiona - Anna, jej matka, ojciec i przyjaciele, a na dodatek prywatny detektyw. To postaci, które są świetnie wykreowane. Każdą z nich coś zadręcza, każda ma obawy i podejrzenia. 
Ale i tak najbardziej intrygująca jest postać obserwatora. 


Sytuacja w książce nie jest kolorowa, zakończenie jest zaskakujące, a fabuła momentami brutalna. Mamy tutaj pełno zwrotów akcji, które zadbają o to, abyśmy podczas tej lektury nie odczuwali znudzenia. Myślę, że naprawdę warto wgłębić się w stronnice tego thrillera. 


Osobiście względem tej historii mam bardzo mieszane uczucia, zastanawiam się jak sama bym postąpiła, chwilami myślę, czy dane wydarzenia zostały zbyt przesadnie opisane, a samo zakończenie miało zbyt dużą prędkość. Uważam, że na samym końcu autorka, wyrzuciła nas zbyt głęboko w wodę, jednak szanuję ją za odwagę i za to, jak potrafiła skupić moją uwagę na wszystkich zdarzeniach.



Mimo moich wszystkich "ale" serdecznie Wam ją polecam i wiem, że warto. W końcu czasami w książkach o to chodzi, aby z drugiego człowieka zrobić "wariata", który będzie się zastanawiał, a co jeśli... 


__________________________________________________________________
„Podoba mi się to, że nie jest pewna. Dlatego właśnie lubię obserwować ludzi. Dlatego muszę to robić.”

„Od bardzo dawna obserwował i fotografował Annę. Nie znosił, jak rozmawiała z kimś innym. Robił zapiski. Obserwował. Nieustannie miał ją na oku...”




Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi czytampierwszy.pl


Czytampierwszy to portal na którym, wzamian za swoje recenzję macie okazje przeczytać wiele wydawniczych nowości.
Jeśli nie boicie się wyrażać swojej szczerej opinii to miejsce jest dla Was!
Więcej szczegółów po klinknięciu w baner!