piątek, 20 kwietnia 2018

„Tryjon” Melissa Darwood

„Tryjon” to niezwykle ciekawa książka, która z pewnością zaciekawi swoją historią nie jedną osobę.
Mila to młoda kobieta z licznymi problemami emocjonalnymi. Niezwykle wrażliwa i borykająca się z demonami przeszłości. Jej dzieciństwo nie należało do najłatwiejszych, przez co główna bohaterka stała się wycofana, a jej życie nie było zależne od niej samej. 
Mila pewnego dnia budzi się w Tryjonie.Tryjon to zaświaty, miejsce do którego trafia każda martwa dusza. Miejsce, w którym rozważa się nad swoim poczynaniem za życia i trzeba okazać odrobinę skruchy za swoje nieprawidłowe decyzje ze swojego życia. Co tak właściwie skrywa Tryjon? Co w przypadku jeśli kompletnie nie pamięta się swoich ostatnich 5 lat życia i nie można sobie ich w żaden sposób przypomnieć?


Postać Mili może wydawać się dość kontrowersyjna. Nie każdy jej wierzy w to, że nie pamięta tego, co się wcześniej działo. Jednak z czasem bohaterka zaczyna zdobywać zaufanie bliskich. Dobrym przykładem na to jest chociażby wypowiedź narratora na temat Pretora:

"Zawsze miał słabość do figlarnych brunetek. Z tym, że dziewczyna, która siedziała teraz przed nim, nie była sobą. Był niemal pewny, że tatuaż odcinający się na tle jasnej skóry nie postał z woli Mili."

Historia w książce jest bardzo wciągająca już od pierwszych stron, aż po sam koniec. Jest w niej pełno głębokich i sensownych wypowiedzi wielu bohaterów. Jedna z takich myśli należała, do Evelyn:

"Od tamtej pory wierzyłam, że bolesne wspomnienia są jak zdjęcia wklejone do albumu. Z czasem matowieją, blakną, pozostawiją po sobie niewyraźne smugi, ale nadal tkwią w naszej głowie. Jedyne, co może je całkowicie usunąć, to śmierć. Teraz wiem jednak, że się myliłam. Nawet ona nie sprawi, że znikną. Nic nie ochroni nas przed bólem wspomnień, sami musimy się z nim uporać."



Z czystym sercem mogę polecić każdemu książkę "Tryjon", gdyż mimo przepełniającego smutku książka jest lekka. Czyta się ją jednym tchem i sprawia, że rozbudzają się w nas liczne emocje. Jest to książka zarówno dla nastolatków, jak i dorosłych. Myślę, że ta książka trafi do serca nie jednej osoby, która niepotrzebnie rozmyśla o swojej przeszłości i nadal żyje pewnymi zdarzeniami, których losów już nie może zmienić.



Jakbym miała nieco rozwinąć swoje refleksje i mogłabym wpłynąć na czyny Mili, to w jej stronę pokierowałabym następujące słowa:
Droga Milo!
Nie uciekaj! Nie bój się życia, idź na przód. Nie odwracaj się za siebie. To co miało miejsce wcześniej, nie ma większego znaczenia. Liczy się to co jest tu i teraz.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi czytampierwszy.pl



Czytampierwszy to portal na którym, wzamian za swoje recenzję macie okazje przeczytać wiele wydawniczych nowości.
Jeśli nie boicie wyrażać swojej szczerej opinii to miejsce jest dla Was!
Więcej szczegółów po klinknięciu w baner!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz