środa, 18 kwietnia 2018

„Krew i stal” Jacek Łukawski

Tę książkę, trudno jak kolwiek omówić, bez większego spoilerowania. Dlatego też omówię głównie moją postawę względem tej książki. Opowiem po krótce o jej fabule, a następnie przejdę do moich odczuć.


150 lat temu powstała Martwica, obszar ziemii na którym nic nie może wyrosnąć, a każdy kto na nią wkroczy umiera. Jednak na tym terenie dzieje się coś dziwnego.Istnieją swego rodzaju przesmyki, czyli pewnego rodzaju korytarze, którymi idzie dostać się na niezwykle niebezpieczny obszar.
Ale po co tak właściwie ktoś miałby ryzykować własnym życiem aby tam się dostać? No właśnie...
W starym klasztorze u podnóża Smoczych Gór znajduje się coś, co jest bardzo ważne dla społeczeństwa i musi wrócić królestwa, zanim obszach Martwej Ziemii zniknie.
W tym celu na misję zostaje wysłany oddział pod dowództwem Dartora. Jednak w ostatniej chwili przybywa przewodnik Arthorn, który zna prawdziwy cel tej oto podróży. Ale czy aby na pewno jest świadomy tego, co może go tam spotkać?

Jak dla mnie książka ta jest napisana bardzo prostym i dobrze przyswajalnym językiem. Posiada wiele wątków fantasy. Bitwy są bardzo malownicze. Tematyka opiera się głównie na szpiegach i zdradach.
Ta książka to niesamowita podróż i jednocześnie dobrze rozegrana gra. Postaci w tej książki potrafią przybierać maski, w zależności od potrzeby.


Uważam, że ta książka nie jest dla każdego. Jej język jest dość charakterystyczny, ale mi przypadł do gustu. A co więcej niektórzy bohaterzy potrafią wysnąć dość głębokie przemyślenia:

"-[...]Po raz pierwszy obawiam sie , przyjacielu, że nie wiem, komu mogę ufać. To porażka, moja porażka.
-Nie mówcie tak.
-Niestety to prawda. Pycha mnie zgubiła, przyjacielu. Uwierzyłem, że to, co przez lata budowałe, silne jest jak skała, gdy tymczasem pękało i kruszyło się w moich rękach. Straciłem czujność i zamiast dostrzec, co się dzieje, snułem wielkie plany. Ale dość już, nie chcę się żalić, a jedonie dac ci obraz sytuacji. Zdrada nas otacza, jest wśród nas i wciąż nie wiem, kto się za tym wszystkim kryje."

"Trup rzucił się do przodu, w okamgnieniu pokonując dzielący ich dystans i chwytając starca za szyję. Ostrze przecięło powietrze tuż za nim, gdy siłą rozpędu powalił swą ofiarę na stół. [...] Ostrze rozpłatało suchą skórę, wypuszczając cuchnącą posokę, i ześlizgnęło się po żebrach."


Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi czytampierwszy.pl



Czytampierwszy to portal na którym, wzamian za swoje recenzję macie okazje przeczytać wiele wydawniczych nowości.
Jeśli nie boicie wyrażać swojej szczerej opinii to miejsce jest dla Was!
Więcej szczegółów po klinknięciu w baner!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz